Do napisania tego posta zainspirowało mnie zdjęcie znalezione na facebooku:
Ludzie tak łatwo pozbywają się swoich zwierząt... bo za stare, bo straciły zdrowie i nie są takie, jak kiedyś, bo urosły, bo nie ma co z nimi zrobić podczas wyjazdu... powodów jest wiele, ja żadnego nie rozumiem.
Serce mi pęka jak czytam kolejny i kolejny raz o tym, że porzucony pies biega wzdłuż ruchliwej drogi za samochodami.... że kot został podrzucony do schroniska, bo właściciel go już nie chce. Przykładów można mnożyć. Zastanawia mnie czemu tak się dzieje?
Ja nie wyobrażam sobie zostawić któregokolwiek z moich kotów, NIGDY! Nawet jeśli będą już stare, może oślepną, stracą zdrowie, zawsze będę je kochała i nigdy ich nie oddam. Najbardziej denerwuje mnie zabobon, że jak kobieta jest w ciąży, to trzeba pozbyć się kota. Bo...? Bo toksoplazmoza... ale czy tak łatwo się nią zarazić? Rozmawiałam ostatnio z moim ginekologiem na ten temat :) Mądry facet. Ma pacjentki, które są w ciąży i chcą oddać swoje koty... zawsze im tłumaczy, że zwierzę to część rodziny, a ryzyko zarażenia się toksoplazmozą w ciąży, zwłaszcza przy kotach niewychodzących jest bliskie zeru! Wiele kobiet po rozmowie z moim lekarzem zdecydowało się jednak nie oddawać kotów, urodziły zdrowe dzieci i są szczęśliwe całymi rodzinami!
No właśnie, przejdę do meritum. Nie życzę nigdy nikomu źle, ale jednak tu jest wyjątek. Chciałabym, aby osoby, które tak łatwo oddają swoje zwierzaki, wyrzucają, pozbywają się ich w okrutny sposób, spotkał taki sam los na starość! Żeby zostały same, przerażone, bez pomocy znikąd! A zwłaszcza od najbliższych...
Bo jak można wyrzucić/ porzucić ukochanego zwierzaka, który przekraczając próg naszego domu, staje się członkiem rodziny?
Właśnie! Dobrze, że poruszyłaś ten temat! Nie mogę tego zrozumieć!
OdpowiedzUsuńPrzecież zwierzę przywiązuję się do właściciela, a ten potrafi go tak po prostu porzucić. To straszne!
dla mnie moje koty są częścią rodziny i nie wyobrażam sobie ich po prostu kiedykolwiek porzucić... tak samo jak nie wyobrażam sobie oddać dziecka...
UsuńCzęsto też ludzie wyrzucają zwierzaki, tłumacząc /lub nie/ ze nie stać ich na leczenie ... a to już jest największa podłość.
OdpowiedzUsuńJak się kocha to z wzajemnoscią ....na dobre i na złe, jak nie kochasz swojego zwierzaka to po co go masz ..... można by rzec.
nie stać na leczenie... zawsze można zwrócić się z prośbą o pomoc do fundacji, dobrych ludzi. Okropne...
UsuńDokładnie, jak się kocha to na dobre i złe, jak w małżeństwie, związku, rodzinie! :)
ludzie sa gorsi niz zwierzeta...niestety,oczywiscie nie wszyscy,jest tu pare istotek ktore kochaja swoje zwierzaki ponad zycie:)
OdpowiedzUsuńakurat dzis przeczytalam to i sie zagotowalam!
http://www.pudelek.pl/artykul/54485/porzuci_psa_bo_jest_stary_i_niemodny/
brak słów...
UsuńZa mało się o tym pisze,mówi w szkołach,w kościołach na kazaniach.
OdpowiedzUsuńLudzie,którzy robią takie rzeczy wystawiają świadectwo swojej moralności,są jak bestie ubrane w ludzkie skóry.Bo jak nazwać takiego,który wywozi psa do innego miasta i pozostawia,przywiązuje do drzewa w lesie,zabija siekierą.?kiedyś w pobliżu mego bloku był bazar.Co sobotę po bazarze zostawał co najmniej jeden pies,przywieziony przez zacnego gospodarza i porzucony.Zdarzało się,że aby zniechęcić zwierzaka do powrotu dobre panisko łamało łapę,zawiązywało folię na łbie nieszczęśnika. ze smutkiem tez stwierdzam,że wielu z tych,którzy krzywdzą to praktykujący katolicy,co niedziela w kościele,bogobojni i sprawiedliwi.Podobnie jak Ty Kasiu życzę im aby cierpieli tak jak krzywdzone przez nich zwierzęta i z piekła nie wyszli.
Nie wyobrażam sobie oddać ,wyrzucić ,porzucić taka bezbronną istotę ...((
OdpowiedzUsuńTrzeba serca nie mieć !
Niestety ciągle to się dzieje ...