Łini niezbyt przepada za Fifi i vice versa. Tolerują się, ale nie ma między nimi czułości. Fifi, jak wiecie, ma charakterek księżniczki i generalnie nie w głowie jej harce z łobuzami. Już bardziej lubi się z Guciem. Nawet stara się mu matkować czasem, dokąd ten jej nie skarci ;)
Koty nie mogły wyjść na dwór, bo nasypało śniegu prawie po kolana. Fifi ułożyła się na swojej nowej miejscówce na parapecie. Nagle patrzę - zmierza w jej stronę Łini. No to będzie się działo - myślę. Pewnie zaraz Fifi go ofuka i zwieje, ustępując miejsca. A tu SZOK! Łini usiadł obok Fifi, pocałowały się pyszczkami i ... Fifi kontynuowała drzemkę, a Łini grzecznie wyglądał przez okno. Nie mogłam się nadziwić, musiałam cyknąć fotki! Czyżby nastąpiło ocieplenie stosunków damsko - męskich?
W tle koci zegar :) jeden z moich kocich gadżetów... ale o tym innym razem :) |
Łini powyglądał przez okno i znudził się, udając na drzemkę do swojego pudła.
Gucio tym razem miał cała sytuację w nosie, wygrzewając się przy kaloryferze :)
Czego Ty znów ode mnie chcesz? ;) |