piątek, 16 października 2015

Melancholy

Źródło: Fanpage The Tiger Lilies/ facebook
O tak, dokładnie tak się czuję ostatnimi czasy...
Niemoc i brak energii do działania...
Czy to przesilenie jesienne?

Już kilka tygodni temu wróciliśmy ze wspaniałych wakacji. Podróż do Kirgistanu uważam za jedną z większych przygód życiowych :) Było wspaniale, choć na super pogodę się nie załapaliśmy i nici były z kąpieli w jeziorze Issyk-Kul. Ale co tam. Nie na kąpiele się nastawiałam (choć troszkę liczyłam, że jeden dzień poplażujemy). Pogoda była w sam raz na zwiedzanie :) Zobaczyliśmy wszystko, co planowaliśmy a nawet więcej :) Wjechaliśmy na 4 000 m n.p.m. gdzie ciężko było oddychać, a wokół rozciągały się piękne widoki na ośnieżone góry. Złapała nas śnieżyca, widzieliśmy konwój ciężarówek przemierzających góry Tien-szan. Byliśmy w ruskiej bani, widzieliśmy Nomadów wypasających w górach owce, konie i krowy! Widzieliśmy jurty i mieszkańców gór :) Poznaliśmy fantastycznych ludzi! No pokażę Wam kilka zdjęć:

Jurty na drodze z Biszkeku do Osz

Cmentarz muzułmański

Arslanbob - wioska w górach


Nomadowie

Wypasanie bydła

Kanion Skazka

Kanion Skazka a w tle jezioro Issyk-Kul

Turystom z Syberii zimno nie straszne ;)

4 000 m n.p.m.

Konwój ciężarówek
Jest co wspominać. Jest gdzie wracać :)

Ale obecnie.. melancholia ogarnia mnie.
Do przeczytania :)