sobota, 11 czerwca 2016

Lenimy się

Po intensywnym tygodniu w pracy nareszcie w weekend przyszedł czas na odpoczynek. Oczywiście, że jest w domu sporo rzeczy do zrobienia zwłaszcza, że w przyszły weekend udajemy się na urlop ;) ale jutro... jutro też jest dzień.

Gucio i Łini testują drapak. Cieszę się, że im się podoba. Dużo czasu spędzają na nim. Łini zawsze niżej, Gucio na samej górze ;)





Kochana Fifi nie wchodzi chłopakom w paradę. Woli wypoczywać z dala. Tym bardziej, że biedactwo nie czuje się najlepiej :( Z racji urlopu musieliśmy przełożyć operację Fifi o miesiąc. Mogliśmy zoperować ją teraz, ale wolałabym być przy niej po operacji aniżeli zostawić ją na głowie rodziców. A jakby były jakieś komplikacje? Nigdy nic nie wiadomo, nie chcę robić kłopotu rodzicom. Jest na lekach a po urlopie skonsultujemy ją jeszcze z poleconym specjalistom od zębów kocich. Wolałabym, aby operował ją najlepszy fachowiec, aniżeli pierwszy lepszy weterynarz.


Jak widzicie oczko jeszcze jej łzawi (lewe), więc podajemy kropelki. Nie cierpi tego! Wyczuwa, gdy nadchodzi pora i chowa się w najciemniejszy kąt. Niestety robimy to dla jej dobra, więc pomimo że syczy i prycha na nas, podajemy krople. Na szczęście dziurka w spojówce (któryś z kotów musiał ją tak pięknie załatwić!) się zagoiła i nie ma śladu!

I jeszcze uchylę Wam rąbka tajemnicy - za tydzień jedziemy na 3 tygodnie do... Kirgistanu i Kazachstanu :D Nie mogę się doczekać.

Pozdrawiam serdecznie życząc słonecznego weekendu :) :)