Przez link u Gosi z Zza moimi drzwiami zakupiłam fajny drapak. Dość wysoki - 167 cm (mógłby być jeszcze wyższy...), z dużą ilością miejsca do drapania, legowiskami i budką. Taki fajny, kompaktowy, mieszczący się w podstawie mniej więcej kwadratu.
Wielka przesyłka przyjechała wzorowo zapakowana. Nie wzbudziła zainteresowania kotów...
Dopiero podczas składania była konsternacja i obwąchiwanie:
Łini przyglądał się z zaciekawieniem ze starego drapaka :) Jeszcze nie wiedział, że niedługo to rozklekotane starocie zostanie wystawione na śmietnik...
Pierwsze ostrzenie pazurków :)
Koty ku mojej uciesze pozajmowały swoje miejscówki i są zadowolone. Nowy drapak nie straszy wyglądem, jest ładniutki i mięciutki. Fifi tylko póki co się go boi. Ale na nią przyjdzie jeszcze czas. Gdy Gucio z Łinim nacieszą się, nadejdzie czas na nią :)
Ładnie wygląda ten drapak. Może mógłby być wyższy i mieć więcej miejsca, aby koty mogły po nim grasować. Półki są niewielkiej szerokości i ciężko się grubemu Łiniemu złamać tak, aby wślizgnąć się do budki. Daje jednak radę :)
Tak więc niedługo wiosna, a u nas już zaczynają się wiosenne porządki :) :)