niedziela, 20 października 2013

Na koniec weekendu...

Szkoda, że weekend już minął. Bezpowrotnie :( Był taki ciepły i miło jesienny. Koty korzystały z pogody przebywając prawie całe dnie na dworze. My spacerowaliśmy i relaksowaliśmy się :) A jutro szara rzeczywistość - wracam do pracy po prawie 2-tygodniowej przerwie związanej z chorobą. Już mam ciarki na plecach na samą myśl...

Ale to będzie jutro.

A dziś :) na umilenie wieczoru pokażę Wam fotkę Gucia :) Chcieliśmy przebrać go za króliczka :) Udało się? Bardziej kot czy bardziej króliczek z Gucia? ;)

Kot czy króliczek? :)

I jeszcze kilka takich fotek Gustawa.

makro nosek... mam to zdjęcie na pulpicie obecnie :)

Kocie oczy Gustawa

A na koniec Łini w swoim pudełkowym raju :) Zakrył oczka, pewnie myśli, że go nie widać ;)

Nie ma mnie dla nikogo - ŚPIĘ :P
Oj jak ja bym tak chciała przespać ten tydzień i obudzić się w piątek po południu :)

Lekkiego tygodnia Wam życzę :)

17 komentarzy:

  1. ehhhhh też mi żal mijającego weekendu :( Mina Gucia mówi, że pomysł z królikiem wybitnie mu nie leży ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gucio nie był za bardzo zadowolony, ale chętnie przypozował do zdjęcia :) no bo jak można z kota zrobić królika ;)

      Usuń
  2. haha i jeszcze zasalutowal :) slodki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, też mi się bardzo podobało, że zasalutował ;) pozdrowił nas ;)

      Usuń
  3. Gucio nie wyglądał na zadowolonego, choć uszka mu bardzo pasują i byłby z niego zając jak się patrzy :-) A noseczek ma jak moja Kocia. Oj, też bym tak przespała tydzień, byle do piątku ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byle do piątku! Już tylko 4 dni :)
      Gucio chyba lepiej się jednak czuje w swojej skórze łobuzerskiej niż w króliczym wdzianku ;)
      Uwielbiam kocie noski :)

      Usuń
  4. Nochalek słodki, a króliczek z Gucia sympatyczny - minę ma nietęgą, ale łapką macha, trzyma fason w każdej sytuacji i postaci ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I Gucio króliczkiem został - jak u Barei niemalże:) Piękny, jest choć minę ma nietęgą;) Pozostałe fotki też są super:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gucia twarzy kilka ;) jak chce jest kotem, jak chce króliczkiem :) a wydawało mi się, że znam mojego kota ;)

      Usuń
  6. Ale jak nie ma pracy, to dopiero się biadoli na jej brak.

    Gucio w roli króliczka. :D
    Średnio mu się chyba ta zabawa podobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, jak nie ma pracy też źle ;)

      Tak, Gucio w roli króliczka nie był za szczęśliwy, dlatego szybko skończyliśmy tą "zabawę" ;)

      Usuń
  7. Gucio jest śliczny w każdym wydaniu,ale jako króliczek nie wydaje się być zachwyconym.Myślę,że chętnie pogoniłby kota króliczkowi takiemu prawdziwemu!
    Kasiu,przepis na zupę z dyni podaję Ci niżej.Tych przepisów jest mnóstwo,ja wybieram najprostszy,bo jestem leniwa.
    Oto on:
    1Kg.dyni obranej i pokrojonej w kostkę
    3 ziemniaki
    1 cebula
    1 l. bulionu
    1 łyżka oleju
    2 ząbki czosnku
    1 łyżeczka cukru
    1 łyżeczka curry
    duża szczypta imbiru
    pieprz,sól
    Bulion może być z kostki lub z kurczaka,czy warzywny.ja robię ze skrzydełka.
    Na oleju przesmażyć dynię cebulę i ziemniaki(pokrojone).Wrzucić do wrzącego bulionu i dodac przyprawy prócz czosnku i soli.Gotować aż składniki będą miękkie.rozetrzeć blenderem na gładką masę.Można też mikserem,ale wtedy warzywa muszą być trochę dłużej gotowane.Na konieć dodać czosnek przecisnięty przez praskę,posolić,ewntualnie jeszcze doprawić.Można podać z kleksem śmietany,posypać natką lub zrobić grzanki.Jeśli coś jest niejasne,to pytaj.Na zupę najlepsza jest dynia hokkaido,płaska,o b. pomaranczowej skórce.
    Z dyni bardzo ciężko odkrawa się skórę,uważaj na ręce,skóra jest twarda,nóz przeważnie ostry,no i sama wiesz....Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za przepis :) w weekend będzie dyniowa! :) pamiętam, że ja dodawałam do swojej zupy kurkumy kiedyś... nie przepadam za imbirem ale czosnek uwielbiam :) może zmiksuję Twój przepis lekko ;)

      Usuń
    2. A ja polecam bez ziemniaków i bez curry. Cebulę podsmażyć, czosnek, dodać dynię, zalać małą iloscią wody, kostka rosołowa, starty świeży imbir, ugotować lub raczej udusić wszystko, bo ma być gęste. I zblendować. Ja tak robię, pycha.

      Usuń
    3. Przepraszam, dopiero doczytałam, że nie lubisz imbiru. Dla mnie dyniowa musi być z imbirem.

      Usuń
  8. PS.Jeśli nie lubisz curry,imbiru lub czosnku to możesz zmniejszyć porcję lub nie dodawać wcale!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za pozostawiony komentarz :)