Ale gorąco! Żar leje się z nieba. Nie ma co jednak narzekać. Jak wspomnę sobie długą zimę, to jednak taka aura pogodowa, jaka jest teraz, bardziej mi odpowiada :)
Rzadko piszę o Fifi. Ona jest najbardziej nietykalska i fochalska z całej mojej kociej gromadki. Oczywiście kocham ją tak samo mocno, jak pozostałe dwa łobuzy :) Tylko Fifi to typowa kobietka, ma humory, swoje nastroje, rzadko przychodzi sama na głaski, jest zestresowana jak tylko bierze się ją na ręce. Z chłopakami dogaduje się jako tako ;) Kocia indywidualistka.
Ale dziś poświęcam jej osobny post :) Dziś, bo właśnie dziś udało mi się jej zrobić ciekawe zdjęcie. Fifi pokazała mi język! Zobaczcie sami: :)
Taki jest właśnie jej stosunek do człowieka: "rób sobie co chcesz, ja mam i tak to wszystko gdzieś" ;)
Czasem mam wrażenie, że jestem jej potrzebna tylko do napełniania misek ;)
Myślę, że Fifi , to kotka do zadań specjalnych - przybiega i reaguje kiedy widzi, że coś złego się dzieje. A jak jest spokój, to Ona też odpuszcza, nie szaleje. Tym samym jest wyznacznikiem domowego spokoju. A to, że nie lubi głasków - no cóż - widać taka już jest ta Jej kocia natura.Pozdrawiam nieustannie podziwiając:)
OdpowiedzUsuńTak, masz rację :) Fifi, jak tylko coś się dzieje chłopakom, od razu przybiega na pomoc! :) To kotka towarzysząca i muszę to uszanować :) I szanuję i kocham tak samo jak pozostałe :)
UsuńRównież mocno pozdrawiam!
Zupełnie jak bym o swojej mądrali czytała :-))) Czasami ja biorę na ręce, nagadać się wówczas nie może ....
OdpowiedzUsuń"Tylko"? do napełniania misek? Aż! :)... Fifi jest bardzo ładna :)..., a że przy tym niezależna? No, królowej się należy podziw ;) i odgadywanie nastrojów, a ona nie musi nic ;).
OdpowiedzUsuń:)) tak tak to królowa pełną gębą :) zdystansowana, ułożona, dystyngowana dama :) kocham ją bardzo i kiedy przychodzi do mnie na głaski (bardzo rzadko) to czuję się zaszczycona! :)
UsuńA mi się wydaje, że to ten kolor :D Gienia to też wielka indywidualistka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)))
hmm może? :) tak czasem jak czytam o Twojej Gieni, to mi się kojarzy ona z Fifi :)
UsuńKocice tak mają, jakbym czytała o mojej Koci. I też się czuje bardzo zaszczycona, gdy akurat chce być głaskana :-) Ale z Fifi ślicznotka, ciekawe czy polubiła by mojego Gacusia (pasowaliby do siebie kolorystycznie) :)))
OdpowiedzUsuńGacuś ma więcej białego, ale poza tym faktycznie są bardzo podobne :) Pingwinki kochane :)
UsuńDziękuję w imieniu Fifi za komplement, przekażę jej ;) pewnie jak na damę przystało zawstydzi się ;)