Fifi - kotka, była z nami pierwsza. Pojechaliśmy do domu tymczasowego dla kotów i.. zobaczyliśmy przestraszoną kotkę, która nie odnajdowała się w przepełnionym kotami domu. Od razu ją pokochaliśmy. I zabraliśmy do domu.
Przez 2 lata była kocią jedynaczką. Obecnie ma już 6 lat. Jest kotką z charakterem, lubi niezależność, wolność i głaskanie tylko wtedy, gdy ma na to ochotę! Oto ona:
Nasza kotka Fifi uwielbia spać w pościeli, ale który kot tego nie lubi :) |
Gdy przeprowadziliśmy się do własnego mieszkania, postanowiliśmy sprawić Fifi braciszka. Również biedaka, znalezionego w wieku 5 tygodni na działkach. Fifi nie od razu zaakceptowała, na początku była obrażona i syczała na Gucia. Oczywiście przeglądałam Internet w celu znalezienia informacji, jak sprawić, aby koty się zaakceptowały. Przekonałam się jednak na własnej skórze, że najważniejszy jest czas. Po kilku miesiącach koty się pokochały, Gucio rozrabiał i zachęcal dystyngowaną damę Fifi do zabawy. Szalały razem, spały obok siebie :) I tak mieliśmy dwa szczęśliwe koty - Gucia i Fifi. Oto Gucio:
Nasz kochany kotek Gucio, obecnie ma już 2,5 roku |
I życie toczyło się cudownie w naszej kociej rodzinie. Niestety wydarzyło się nieszczęście - Gucio zaginął. Opiszę o tym innym razem, tu podam link do relacji z poszukiwań na miau: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120326 Zaginięcie Gucia przyczyniło się do naszego zainteresowania innymi bezdomnymi kotami, którym pomagaliśmy, szukając im domów. I tak przewinęło się przez nasz dom ok. 6 różnych kotów, z których każdy w końcu trafił do kochających domów. Jeden został...
Łini - postanowił zamieszkać na moim balkonie :) Dodam, że mieszkam na parterze w niewielkim bloku z ogródkiem. Oczywiście dokarmiam koty wolnożyjące w okolicy. Dokładnie pamiętam moment, gdy pierwszy raz zobaczyłam Łiniego - taki śliczny, księżycowy kotek, myślałam, że komuś się zgubił. Ogłaszałam go, bezskutecznie. Balkonowy kocur polubił się z Guciem i Fifi i tak.. został z nami. Oto Łini:
Łini - najbardziej lubi odpoczywać na konstrukcji wykonanej specjalnie dla naszych kotów (samodzielnie) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za pozostawiony komentarz :)