Ciepło. Bezchmurne, błękitne niebo. Słońce! Wreszcie
słoneczny, piękny dzień. Od razu chce się żyć. Wiosenna energia rozpiera nie
tylko mnie J
Szaleją również moje koty. Nie chcą usiedzieć w domu, nie cieszy ich zabawa
myszką. Bezwzględnie, miaucząc chórem domagają się wyjścia na dwór! Patrzą na
mnie wszystkie trzy swoimi pięknymi, zielonymi oczkami i miauczą, co raz
spoglądając na zamknięte, balkonowe drzwi.
Nie miałabym serca, gdybym im nie ustąpiła J Otwieram więc balkon.
Radość futerek jest ogromna! Od razu z rozpędu wyskakują na ogródek, aby wiatr
i słońce musnęło ich sierści! Szaleństwo. Gonitwa. I odpoczynek w cieniu bzu J Stoję na balkonie z
twarzą skierowaną ku słońcu i cieszę się patrząc na moje kocury. Są takie
szczęśliwe! Chyba faktycznie nadchodzi wiosna J
A oto dokumentacja zdjęciowa:
Łini (vel Mimi) odpoczywa po pogoni za liściem w cieniu bzu |
Fifi podjada trawę |
Gustaw obserwuje sytuację z góry (za chwilę już dołączył do stadka) |
Zazdrościmy tego wypasu na dworze :-)
OdpowiedzUsuńMy mamy tylko balkon ,ale jak na razie nie wypuszczam bo brudny od sadzy-/
Ale już niedługo będzie pucowany - niech tylko wiosna zawita na całego !
cieszę się, że mieszkam na parterze i mam ogródek, bo koty sobie na nim bezpiecznie hasają. Ale kotom na balkonie też może być wesoło :) Wiosna już za pasem na szczęście! Mam nadzieję, że balkon zabezpieczony tak, żeby koty nie mogły z niego wypaść? :)
OdpowiedzUsuńZabezpieczony na szczęście :-)
OdpowiedzUsuńMożna zobaczyć tutaj ...
http://kotyszki.blox.pl/tagi_b/7214/balkon.html
faktycznie, fajnie zabezpieczony balkon :) pozdrawiam i zapraszam do siebie od czasu do czasu :)
UsuńNa pewno będę zaglądać :-))
UsuńNawzajem ;)