Byłam w zeszłym tygodniu na wyjeździe służbowym. Kilka dni spędziłam pod Warszawą (na szczęście nie daleko) szkoląc przedstawicieli i jak to bywa na takich spotkaniach - imprezując. Kurcze, muszę się Wam przyznać, że nie jestem już nastolatką i po kilku godzinach tańców na parkiecie i wygibańców pobolewa mnie kręgosłup! Tak, pewnie za mało ruchu na co dzień, więc mam oczywiście zamiar więcej się ruszać w tym Nowym Roku! Nie mogę doczekać się, gdy wskoczę na rower!
No ale.. wróciłam w sobotę z tego wyjazdu i co patrzę? No tak...
Ubrania z szafy wyrzucone... a najbardziej podejrzany winowajca zakrywa oczka - To nie ja...
Hm swoją drogą to dziwne. Nigdy nie mam się w co ubrać, zawsze czegoś mi tam brakuje, a ciuchy wysypują mi się z szafy ;) same? Trudno, poskładałam i przy okazji poodczepiałam metki z ubrań upolowanych ostatnio na wyprzedażach :)
Przy okazji łażenia po sklepach chciałam kupić sobie jeansy. Te ulubione już powoli robią się zbyt znoszone. Wyobraźcie sobie, że nigdzie nie ma normalnych jeansów - bootcut! Wszędzie skinny, zwężane, rurki, no ewentualnie proste... ale nie ma lekko rozszerzanych :( a jak są (np. w Big Star) to biodrówki (hate). Albo w KappAhl jakieś takie poszarpane, podarte... :( :( Dziewczyny drogie, wiecie w jakim sklepie mogę kupić jeansy bootcut? Nie poszarpane, nie pokolorowane, powycierane.. zwykłe, z wysokim stanem? Proszę pomóżcie, bo przyjdzie mi chyba niebawem chodzić .. nie wiem. nawet w czym :(
Jutro podobno poniedziałek samobójców! A ja cieszę się na kolejny służbowy wyjazd, tym razem bardzo miły - konferencja naukowa Kobiet Kobiet Young Women w Szczyrku.
Wiecie co? Dobrze że zmieniłam tą pracę... ;)
Kotek chciał Ci zrobic niespodziankę, posegregować ciuszki ale mu sie nie udał .... no wysypało się :-)
OdpowiedzUsuńJa tak czasami mam jak z pracy przychodzę .... haha
Natomiast co do spodni to wejdz do sklepu wysyłkowego C&A , może coś znajdziesz :-)
Pozdrawiamy i winowajców miziamy :-)
do tej pory kupowałam w C&A. Najlepsze bootcut ever! Ale wycofali serię :( :( objechałam wszystkie C&A w Warszawie i okolicy, net przeszukałam... nie ma :(
UsuńA to bardzo niedobra wiadomosc bo tez chcialam zapolowoac ... :-(
UsuńKupowałam je od lat, nie wiem może z 7 lat ciągle tylko tam... a teraz nie ma :( :( :(
UsuńTo koty byly przez czas Twojego wyjazdu same w domu??? Nic dziwnego, ze sie nudzily i z zemsty po szafach szperaly. Glodne byly.
OdpowiedzUsuńJa takie jeansy kupuje w Bonprix, bootcut z normalnym stanem i do tego niedrogie.
Panterko, nie :) zostały z moim K. ;) tylko że on nie przywiązuje wagi do takich rzeczy jak bałagan ;)
Usuńmichę miały cały czas, miały siebie :) ale nie miały mnie i dlatego rozrabiały :) takie to one :)
Bonprix... sprawdzę, dziękuję :)
Widzę, że Twoje kolory, to zielenie + trochę czerni i czerwieni. ;) Jak patrzę na swoje sterty ubrań, to przeważają również zielenie i fiolety.
OdpowiedzUsuńJa wyjeżdżałam na niecałe dwie doby, po powrocie zastałam kurtkę w kuwecie. ;)
oj tak Bet, uwielbiam zielony :) i połączenia zielonego z czarnym bądź granatowym i czerwień ostatnio polubiłam :) taką ostrą :)
Usuńi mam do kompletu całkiem spory wybór kolorowych rajstop :)
Kurtka w kuwecie?? ojej... na szczęście aż tak jeszcze moje diabły nie postępują ;)
kicia oczywiscie ze niewiniatko:)
OdpowiedzUsuńa jak? co złego to nie on :P
UsuńPrzeciez wiadomo,ze koty lubią porządek. Dały Ci do zrozumienia....
OdpowiedzUsuńCo do spodni,mam ten sam problem. W dodatku jak już coś sensownego dopadnę to jest za długie,niestety,jestem,brzydko mówiąc kurduplem-158. A jak sama skrócę to nadają się juz tylko do kontenera.Czasem znajduję w szmateksach, ale też rzadko. Podobny problem mam z biustonoszami. Nie znoszę usztywnianych, wypychanych, z fiszbinami. W dodatku miseczka E a pod biustem 65. Mogę zamówić na miarę,ale kosztuje fortunę!
Czasem ciężko jest dobrać ubrania :( cóż poradzić :( zwłaszcza jak się jest niewymiarowym w jakikolwiek sposób :(
UsuńDlatego często jak już coś znajdę, to kupuję kilka par :)
A koty to czyścioszki, oczywiście ;) lubią porządek po swojemu ;)
Koty zrobiły swoje porządki, teraz tylko możesz podziękować za pomoc ;) A na spodnie polowałabym może w jakiś mniejszych sklepach, nie sieciówkach, bo tam często robią wszystko na jedno kopyto :/
OdpowiedzUsuńPodziękowałam nygusom za pomoc, a jak :) dzięki nim udało mi się pozbyć znów kilku dawno nie używanych sweterków ;)
UsuńA jeansów nie widziałam w mniejszych sklepach :( ale będę szukała, nawet w grę wchodzą bazarki ;)
Czemu poniedziałek samobojców? Nie nadażam! Mnie też cholerne dżinsy spedzają sen z powiek, z rozpaczy uszyłam sobie osobiście za materiału zakupionego w sklepie. Mogą byc, ale to nie to i dalej szukam. Kocina slodziutka, niewiniąko!!!
OdpowiedzUsuń