Właśnie mijają 3 lata odkąd napisałam pierwszą notkę i tym samym rozpoczęłam przygodę z blogowaniem. Na początku nie wiedziałam, czy wystarczy mi tematów i przede wszystkim wytrwałości, aby kontynuować bloga. Potem pojawiliście się Wy. Wszystkie osoby, które do nas zaglądają, komentują, piszą, uczestniczą w naszym kocim świecie. Dość szybko okazało się, że osób kochających koty jest w sieci bardzo dużo. Tworzymy całkiem pokaźną społeczność kocich miłośników :)
Dzięki blogowi poznałam fantastycznych ludzi - Was i Wasze cudowne zwierzaki, które często pokochałam, jak swoje :) Dziękuję, że jesteście!
Były przerwy, była niemoc twórcza, wzloty i upadki... To jednak strasznie miłe prowadzić bloga, odwiedzać Was, uczestniczyć w Waszym życiu, dzielić się spostrzeżeniami, opowiadać o nas. Nie wyobrażam sobie, żeby to miało zniknąć :)
Dziękuję za te 3 lata!
Bądźcie z nami dalej :)
P.S. A Łini pozdrawiam z nowego pudełka na parapecie :) Teraz to jest dopiero konkurencja i kolejka, bo pudełko jest NOWE :) A każdą nowość każdy z kotów chce sprawdzić osobiście :) Pudełko na parapecie jest w drugim pokoju :)
Łini w pudełku |
Sto lat, sto lat niech zyje zyje naaaaaam.... !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa dziękujemy :) :)
UsuńAż się rozpływam od środka, kiedy patrzę na Łiniego. Znasz to uczucie. :)
OdpowiedzUsuńMi, niestety, brakuje determinacji w prowadzeniu bloga. Jak pojawiło się wiele innych aktywności, to po prostu brakuje mi tego czasu...
Bethany, jak mi miło, że zajrzałaś do nas :) :) brakuje mi Twojego bloga, Amanda i Ptysi :(
Usuńja też się rozpływam patrząc na Łiniaka słodziaka :) :) znam , znam to uczucie :)
Ja też mam mnóstwo zajęć, czasu mało, praca pochłania jak odkurzacz, ale jestem bo czuję potrzebę :) lubię to :) też miałam przerwy. Mam nadzieję, że powrócisz kiedyś :) :)
Super ze jestes i sie nie poddalas jak niektore kolezanki:-P
OdpowiedzUsuńtak to juz jest z nami wzloty i upadki, ale nie moge zyc bez bloga i was juz....:-*
dziękuję :)
Usuńtak, ja też nie wyobrażam sobie już życia bez bloga i bez Was wszystkich!
szkoda, że niektórzy się poddali...
Wszystkiego naj naj i kolejnych równie udanych albo i lepszych lat blogowania. Fajnie że się poznałyśmy i mogę zaglądać do twoich futerek. Uściski.
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo cieszę, że się poznałyśmy :) :)
UsuńGratuluję! I wielu lat jeszcze w blogowym świecie życzymy! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, też byłam bardzo miło zaskoczona ile w internecie ludzi kochających koty, i tyle kocich blogów :) Pozdrowienia dla Was! :)
dziękujemy Aniu :)
Usuńtak to bardzo miłe, że w sieci jest tylu kociarzy, którzy się rozumieją i wspierają :) :)
Od nas też gratulacje i uściski <3
OdpowiedzUsuńŁini kwintesencja szczęścia :-)))
dziękujemy, dziękujemy! :)
UsuńBlogowanie świetna sprawa, gratuluję :))
OdpowiedzUsuńAleż mu błogo w tym pudełku <3
trochę nie wyobrażam już sobie inaczej - bez Was i bez bloga :)
UsuńŁini to nasz pudełkowy śpioch :)
Gratulacje,Kasiu! dobrze,ze jesteś wraz ze swoją gromadką. Lubię zaglądać do Ciebie,podziwiam Twoje futerka,życzę długich jeszcze lat blogowania,bo przeciez te kosmate łobuzy wymyslają ciągle coś nowego z czym trzeba podzielic się z innymi. Pozdrawiamy z Frania najserdeczniej!
OdpowiedzUsuń