Zabieram się i zabieram, aby coś napisać. Za każdym razem siadam, otwieram posta, napisze parę słów i... brak weny. Tyle się dzieje, a ja jakoś nie potrafię ubrać tego w słowa. Mam nadzieję, że tym razem się uda :)
Próbowałam nawet napisać posta z wyjazdu w góry. Było fantastycznie! Odniosłam mój mały sukces, bo przełamałam lęk wysokości, nie straszne mi były półki na skałach i wysokie drabiny nad wodospadami :) Jestem z siebie dumna :) Szkoda, że nie chcą mi się zdjęcia wstawić. Poprzekręcałam je w programie Microsoft i teraz wstawiają mi się na bloga jakoś bokiem... i nie mogę ich odkręcić. A pokazywać jest co! Kilka zrobionych horyzontalnie zdjęć udało mi się wstawić poniżej :)
|
Słowacki Raj - wspinaczka pod górę |
|
Zamek Spiski - aby się do niego dostać trzeba było wejść na całkiem sporą górę! |
|
Po łańcuchu |
|
Dolina Hornadu |
|
I w dół po drabince |
|
Zamek i skansen |
|
W tle Tatry Wysokie |
Było wspaniale, relaksująco, dużo się działo, jaka ta Słowacja i Słowacki Raj przepiękne! Czas niestety szybko zleciał... I znów powrót do rzeczywistości i gonitwy dnia codziennego...
Weekend spędzamy leniwie :) A co, przynajmniej teraz nie będę się nigdzie spieszyć. Aura na dworze jesienna, choć jeszcze jest dość kolorowo. Lubię jesienne kolory :)
A koty? Każdy z nich odpoczywa na swój koci sposób :)
|
Gustaw z pańciem :) Nawet pozycja snu podobna :) |
|
Pańcio wykurzony! Łóżeczko jest tylko moje :D |
Miłego weekendu!
Ja delektuję się nic nie robieniem :)
Piękne zdjęcia z gór! Widoki nieziemskie :) A koty pewnie teraz zadowolone, że leniuchujecie z nimi :)
OdpowiedzUsuńo tak, teraz koty są szczęśliwe :)
UsuńOoooo to mamy tę samą milość - TATRY :-)
OdpowiedzUsuńWspaniala wyprawa !!!!
Kotysie teraz na pewno baaardzo przytulaskują :-)))
Moje bardzo pilnowały mnie jak przyjechalam z gór - lubimy razem spedzac czas :-)
Miłego powrotu do rzeczywistości .... :-) :-) :-)
o tak, góry uwielbiam, w sumie każde :) górskie wędrówki szalenie odstresowują :) i te niesamowite widoki :) już mi się znów tęskni, już bym znów pojechała :)
Usuńkoty oczywiście, że nas pilnują :)
Piękne zdjęcia z urlopu Kasiu :-) A kotki rozkosznie rozleniwione, tylko do zacałowania :-) Pozdrowionka :-)
OdpowiedzUsuńI całuję te moje kicie i wycałować nie mogę :)
UsuńPozdrawiamy również!
Witam, mam pytanie. Jestem właścicielką jednej, rozpieszczonej do granic możliwości kotki, która ma rok i nie daje mi żyć. Całkiem poważnie. Jak jestem domu to swoje arie z miauczeniem zaczyna od ok. 5 rano i kończy o 22-23 każdego dnia, aż pójdzie spac. W ogóle nie chcę się bawić, tylko domaga się wyjścia na klatkę schodową, ew. otwarcie okna (nie mam balkonu i niestety jest za zimno, żeby okno było cały czas otwarte). Postanowiłam sprowadzić jej koleżankę..ale kompletnie nie wiem jak ona na to zareaguje, jak zrobic to, żeby nie obyło się bez "konfliktów". Czytam Pani bloga i widze, ze mam Pani sporą kociarnię, jak to ogarnac, żeby kociaki sie nie pozabijały?
OdpowiedzUsuńPs. Czy ma Pani kota, który nie pozwala się głaskac, dotykać, nie przychodzi na kolanka, nie mruczy? Zyje obok, ale nie jestem jej zbytnio potrzebna. Trochę to smutne :(. Jak nauczyć kota bycia znowu pieszczochem, tym bardziej, że kiedyś taka była ?
Pozdrawiam :)
Wspaniały urlop,będzie co wspominać i oglądać,kiedy zagości listopad. Kociom ślemy z Franią głaski!
UsuńDziękujemy za głaski :) i odsyłamy je!
UsuńO tak, będziemy wspominać wyjazd aż do wiosny, bo na razie nigdzie się nie wybieramy..