niedziela, 24 sierpnia 2014

Najfajniej w ogródku

Gdy na dworze ciepło, koty (jak pisałam wcześniej) znikają na całe dnie. Harcują sobie na świeżym powietrzu, nie przychodzą na jedzenie ani na drzemkę. Śmiejemy się, że w lato nie mamy kotów! No bo są z nami tylko wieczorami i w nocy. Rano od razu po śniadaniu ustawiają się w rządku do wyjścia na dwór.

A dziś je przyłapałam i już wiem, czemu nawet nie chce im się ucinać kocich drzemek w domu. Bo najlepiej jest w ogródku :)

Fifi siedzi sobie czujnie w trawie

a Łini śpi w najlepsze w zarośniętym klombiku :)
Tylko Gucia nie udało mi się zlokalizować. Podejrzewam, że zaszył się w ogródku sąsiadki :)

Pozdrawiamy leniwie!

P.S. Cały czas myślę o Kayronie. Tak bardzo współczuję Gosi tego, co przeżywa. Kayronku, wróć już, pozwól się znaleźć, nie daj na siebie tak długo czekać jak kiedyś Gucio...

6 komentarzy:

  1. Ogródek dla kotów to raj, sama najchętniej jak jest ciepło spędzałabym tak czas :)
    A za Kayronka trzymam kciuki cały czas, mam nadzieję że się znajdzie, musi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, faktycznie, mają w tym ogródku jak w raju :)

      Usuń
  2. Ja już sie powtarzam u Ciebie Kasiu, ale ten ogródek jest wspaniały i jak kotysie się w nim czują świetnie .... Zazdrościmy :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby nigdy nie znały ogródka, nie wiedziały by o takiej możliwości i też byłyby szczęśliwe :) ale że ogródek już jest i przyjaźni sąsiedzi, to szkoda by było nie skorzystać :)

      Usuń
  3. Buziaczki dla trzech ogródkowych kociambrów i pozdrowienia dla Ciebie Kasiu :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za pozostawiony komentarz :)