Często ratują też bezdomniaki. W klinice prowadzą mini azyl dla uratowanych kotów, którym wspólnymi siłami udaje znaleźć się kochające domy :) Obecnie mają dwa cudne koty, ok. 3 miesięczne dzikuski, które oswajają. Następnym razem zrobię zdjęcia tym uroczym kotkom i wrzucę tu na bloga, może skradną czyjeś serce... jak kotki u Gosianki? Zobaczymy.
Ale nie o tym chciałam napisać :) Zajrzałam dziś do weterynarza, aby zakupić odrobaczacze dla kotów. I jak zwykle zostałam wypytana o zdrówko kotów, samopoczucie etc. Nie obyło się bez składania życzeń! No w końcu stary (dla mnie bardzo zły...) rok się kończy i idzie nowe, na które czekam z nadzieją! I dostałam cudny prezent:
Kot z piernika |
No i jak tu zjeść kota z piernika?
Nie ma mowy.
Powędruje na choinkę, którą będzie pięknie zdobił :)
Szczęśliwego Nowego Roku moi kochani! Aby był lepszy, żeby nam zwierzaki nie chorowały, a bezdomne koty znalazły schronienie i opiekę.
I oczywiście powitajmy go lampką szampana, ale bez fajerwerków... dla zwierząt to koszmar...
Szczęśliwego! :)
OdpowiedzUsuńTaki zaufany weterynarz to skarb. Szczęśliwego i dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i dobrego w Nowym Roku !
OdpowiedzUsuńOj też mam swojego weterynarza od wielu, wielu lat. To małżeństwo, ale szczególnie lubię Pana Doktora ;) Jak był na urlopie a ja musiałam pilnie odwiedzić inną lecznicę z Dyziem, miałam stres jak nie wiem co....
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku, zdrowia dla ludzi i czworonogów ;) U nas też bez strzelania, nigdy w życiu nie strzelałam, nawet jako dziecku nie serwowano mi takich "rewelacji", więc dla mnie fajerwerki mogłyby nie istnieć. Szkoda, że jest cała masa ludzi, którzy wyjdą przed nasze okna, a mój Dyziu będzie się bardzo bał...
u nas Gucio od rana siedzi pod kołdrą i się trzęsie :( nawet jeść nie chce :(
UsuńNiech ta noc już minie!
Dziękuję za życzenia i również życzę Ci wszelkiej pomyślności oraz dużo zdrowia w Nowym Roku 2015!
OdpowiedzUsuńKasiu wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku dla Ciebie i Kociaków:)
OdpowiedzUsuńTej nocy to było jakieś wariactwo z tymi fajerwerkami,dobrze że już minęło,bo moje wszystkie koty wymiotło w najciemniejsze zakamarki w domu.
Serdeczności na Nowy Rok:D
samych radosnych dni ,szczęścia,zdrowia Tobie i futerkom życzymy z Franią.
UsuńTez mamy dwie cudowne dziewczyny -wetki. Oddałyby zwierzakom własna skórę.szkoda,że nie o wszystkich mozna tak powiedzieć!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i jak najmniej problemów własnych i kocich ;-)
OdpowiedzUsuń