sobota, 29 sierpnia 2015

Ostatni weekend wakacji

Pogoda nas w tym roku rozpieszcza. Mamy piękne, ciepłe wakacje. Przed chwilą spojrzałam na termometr w słońcu - szok!


Mieliśmy jechać na wycieczkę rowerową, ale w taką pogodę sił brak! Przeciągające się upały to jednak nic dobrego dla zwierząt i ludzi. Wisła jest taka wąska, że wydaje się, że można ją przejść wpław! Jak żyję nie widziałam, aby z takiej szerokiej rzeki zrobił się prawie strumyk!

No i koty ledwo żywe. Szukają tylko miejsca dla ochłody:

Fifi

Fifi

Gucio najpierw starannie się umył

aby ze spokojem zasnąć 

Łini

jak zwykle na wysokościach
Z wiadomości bieżących to Usia niestety nadal jest leczona na oczka :( Wszystko idzie jednak ku dobremu i mała jest kochana w DT, który dzielnie się nią opiekuje. Na razie więc jeszcze nie szukamy jej domu.

Zdecydowałam się zmienić pracę na mniejszą firmę. Mam dość już tych wielkich korporacji, które wysysają życie z człowieka. Liczę, że będzie lepiej, a jak będzie czas pokaże. Oczywiście w obecnym korpo szok i niedowierzanie! Jak można chcieć odejść z TAKIEJ firmy. Firma jest fajna, prestiżowa, ludzie też mili i współpracujący, ale kultura pracy, rozwój jakiejś ścieżki zawodowej to zabawa z ludźmi w stylu "lubię, nie lubię". No i.. brak życia, to chyba najważniejsza wada... Tak więc po blisko 3 latach powiedziałam NIE. Idę dalej, jak będzie.. zobaczymy, ale trzymajcie kciuki od początku października.

A za 2 tygodnie (niecałe) zaczynam urlop :) Już dawno zaplanowany :) Kierunek Kirgistan :) Nie mogę się doczekać!

Do przeczytania :)

7 komentarzy:

  1. Tak, upały są męczące...ale i tak wolę ciepłe lato, niż zimne i deszczowe ;) Udanego urlopu!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatem zycze wspanialych przezyc na urlopie i licze na ciekawe wspomnienia na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, upały w tym roku dały nam wszystkim w kość :/
    A za zmianę pracy i udany urlop trzymam kciuki, zmiany w życiu są potrzebne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę Ci tego Kirgistanu. Wiele lat temu byłam w Tadzygistanie,wtedy jeszcze ,z oporami,ale wsiadałam do samolotu. Teraz nie ma juz takiej opcji.
    Dobrze,że wychodzisz z korporacji,,życzę,abys znalazła fajną pracę i miała czas na własne życie. Futra do zjedzenia-słodziaki!!Pozdrawiam i ...szerokiego nieba i szczęśliwego lotu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje koty też kiepsko znosiły upały. Ale teraz, kiedy się ochłodziło odetchnęły z ulgą (ja z resztą też).
    Praca - wcale się nie dziwię, jak ludzie odchodzą z korpo. Wiadomo, może i lepsze zarobki, ale jakim kosztem?
    Lepiej mieć nawet trochę mniej, ale na lepszych warunkach i mieć dla siebie trochę czasu. Korpo niestety nie pozwala na zbyt ciekawe życie prywatne :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mądra decyzja, by odejść z korpo. Ja nie pracowałam nigdy w korpo, ale tyle się nasłuchałam od znajomych i nawet widziałam jak się zmieniali... Małe firmy dają wiele wolności. To zupełnie co innego, normalne ludzkie relacje. Zazdroszczę wyprawy do Kirgistanu, ja marzę o Mongolii i Chinach, ale raczej na marzeniach się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki. Wlasnie doznaję słodyczy korpo, choć nie jestem tam nikim waznym zawodowo. Pewnie mnie wyleją, już się przekonalam, jak działa to 'lubię, nie lubię'. Też pomyślalam o mniejszej firmie, choć w moim przypadku to zupelnie inna historia. Myślę, ze nie powinnaś żałowac decyzji i życze Ci wspaniałych wakacji, serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za pozostawiony komentarz :)